Moje doświadczenie
Schizofrenię paranoidalną zdiagnozowano u mnie w szpitalu w Zgierzu, do którego trafiłem po tym, jak policja zabrała mnie z autostrady A2 – spałem wtedy w samochodzie już drugą zimową noc. Był początek roku, a ja wciąż trwałem w stanie psychozy. W szpitalu spędziłem dwa tygodnie i wypisałem się na własne żądanie. Niedługo później trafiłem do mojego szpitala w Radomiu, gdzie lekarz jedynie potwierdził wcześniejszą diagnozę. Nie był to mój pierwszy pobyt na tym oddziale – leżałem tam już w 2008 i 2009 roku. Za pierwszym razem z powodu depresji, za drugim z powodu manii.
Gdy w 2014 roku opuściłem szpital po sześciotygodniowym pobycie, wpadłem w coś, co nazywa się depresją pospsychotyczną. W dużej mierze na własne życzenie – próbowałem zrozumieć, co właściwie wydarzyło się podczas psychozy. Nie ominęły wtedy mnie rozmowy telepatyczne z Bogiem ani przekonanie, że jestem Jezusem, mesjaszem i zbawicielem świata. Czym to było? O co w tym wszystkim chodziło? To trochę jak próba zrozumienia, dlaczego koło jest okrągłe – po prostu takie jest, taka jego natura. Podobnie można uznać, że natura psychozy to jeden wielki chaos.
Czym jest schizofrenia?
Choroba należy do grupy zaburzeń psychotycznych, która wpływa na sposób myślenia, odczuwania, przeżywania emocji i odbierania rzeczywistości.
Cechy schizofrenii:
Uznawana jest za jedną z najcięższych chorób psychicznych. Dzieje się tak dlatego, że jej objawy zazwyczaj wytrącają chorego z normalnego funkcjonowania, są trudne do zniesienia zarówno dla niego, jak i jego otoczenia. Przebieg schizofrenii bywa przewlekły, z naprzemiennymi okresami poprawy i zaostrzeń. Taka nieprzewidywalność sprawia, że ani osoba dotknięta chorobą, ani jego bliscy nie mają poczucia kontroli nad przebiegiem choroby.
Jak mogę Ci pomóc?
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.